Raz, dwa, tri, malcziki
P³omienne zorze budz¹ mnie ze snu
Gie³dowy ranek, informacji szum
Z radiem na uszach i wartoœci swej
W pe³ni œwiadomy, œwiadomy, ¿e hej
Moi koledzy œcigaj¹ ze mn¹ siê
Bo do wyœcigu ka¿dy gotów jest
Moi koledzy z lepszych najlepsi
Trzydzieste piêtro, biurowców szklanych drzwi
S³oñce zachodzi, min¹³ kolejny dzieñ
A po wyœcigu dobrze zabawiæ siê
Moi koledzy bawi¹ noc¹ siê
Po to jest ¿ycie, wykorzystaæ sejm
Który na górê, który spada w dó³
Kto bardziej sprawnie w³asny los swój ku³
Wiêc siê i wspinaæ, œwieczki warta gra
W systemie si³a, a, a, a, a, a
P³omienne zorze budz¹ mnie ze snu
Gie³dowy ranek, informacji szum
Z radiem na uszach i wartoœci swej
W pe³ni œwiadomy, œwiadomy, ¿e hej
Moi koledzy œcigaj¹ ze mn¹ siê
Bo do wyœcigu ka¿dy gotów jest
Moi koledzy z lepszych najlepsi
Ostatnie piêtro, biura szklanych drzwi
S³oñce zachodzi, min¹³ kolejny dzieñ
A po wyœcigu dobrze bawiæ siê
Moi koledzy bawi¹ noc¹ siê
¿ycie po to, wykorzystaæ sejm